Blog roku 2012

hej miałybyśmy z Mili taką prośbę, bierzemy udział w konkursie na blog roku;) Jak byście mogli głosować, oto link http://blogroku.pl/2012/kategorie/podobno-wszystko-po-col-jest-,4dr,blog.html

Z góry dziękujemy ;*
Mili i Ina

sobota, 4 stycznia 2014

[068] Albo po prostu jesteś głupi....

-Nie pozwolę Ci wyjechać!
- Co?
- To co słyszałaś! Nie pozwolę Ci wyjechać! -Oboje krzyczeli, to że ich nie słyszeli w hotelu to cud - Nie pozwolę Ci wyjechać,! Nie możesz tego zrobić!
-Niby dlaczego?! Co?! Myślisz, że będziesz mi mówił jak mam żyć i co robić ?! Zapomnij - Wyrwała się i chciała iść, ale Piotr złapał ja za ramie i odwrócił. Ona spojrzała na niego
-Nie po prostu nie chcę Cię stracić – Patrzył jej prosto w oczy, ich twarze dzieliły dosłownie milimetr.
Byli tak blisko siebie, tak bardzo pragnął ją pocałować, spowrotem poczuć słodki smak jej ust. Miał już zatopić swoje usta w jej kiedy ona lekko się od niego odsunęła.
-Przepraszam – Szepnęła i udała się w stronę hotelu on chwilę stał we bez ruchu ale po chwili poszedł za nią. Hana weszła do hotelu, wszyscy byli na dole w salonie czekali na nich, nikt nie się nie odzywał, ona spojrzała na nich, nie wiedziała, że stoi za nią Piotr. Swój wzrok zatrzyma na oknie – Po Nowym Roku składam rezygnację w szpitalu i wyjeżdżam – Powiedział sucho.
Po tych słowach zawalił mu się cały świat, myślał, że nie zrobi tego, ze powie chociaż, ze myśli nad tym, a nie oświadczy, że wyjeżdżą. Było słychać tylko trzaśnięcie drzwiami zawalił mu się świat, chciał pobyć sam ze sobą, pomyśleć zebrać myśli, a przede wszystkim siebie. Każda jego cząstką ciała chciała krzyczeć, prosić ja aby nie robiła tego nie wyjeżdżała nie zostawiała go. Przemek chciał iść za nim, ale Wiki ręką zagrodziła mu drogę
- Hana jak to? – Zapytała ruda
- Nie chce o tym rozmawiać – Powiedziała i udała się na górę gdzie miała spać z dziewczynami. Położyła się i zamknęła oczy, udawała że śpi.
Mama Hany jak i Mira przez dosłownie parę sekund milczały ale w końcu odezwała się Miri, rozmawiały między soba.
- mamo co powiesz na temat Hany i Piotra?
- Co mam powiedzieć wiesz dobrze że za nim nie przepadam w końcu Hana ma męża Piotr to tylko kochanek jej
- nie oceniasz go zbyt pochopnie a ją tak samo?
- Nie Hana wybrała Jamesa i to z nim powinna być
- Tak ale on ja zostawił
- Skoro jesteś za Piotrem to jakie jest twoje zdanie bo ja uważam że ty również nie popierasz ich jako parę
- Nie Piotr jest przystojny, seksowny ale oni razem .... nie .... zresztą sama już nie wiem co myśleć skomplikowane to jest wszystko
- Nie jest to skomplikowane wystarczy spojrzeć na to spokojnym okiem Hana ślubowała miłość i wierność Jamesowi a nie piotrowi wie jego powinna wybrać
- Niby tak ale on wiesz co zrobił wiec to jest skomplikowane a Piotr jest przy niej i nie zostawił ją walczy o nią
- Miri jesteś młoda i nic nie rozumiesz
- Niby ja nic nie rozumiem?... co mam rozumieć miłość

- Sama mówiłaś że oni nie powinni być razem
- Wiem ale teraz to nie wiem mam mentlik w głowie
-Oj miri
ich rozmowa jeszcze trwała długo oczywiście każda z nich miała pewna argumenty mówiące o tym iż Hana i Piotr nie powinni być razem. Mówiąc jednym słowem nie przepadały za nim

Było koło 4 nad ranem nie spała, nasłuchiwał czy przypadkiem Piotr nie idzie, ale słychać było tylko głuchą ciszę, cały dom spał, ale jego nie było nie wrócił jeszcze przecież by słyszała jak by wracał, ale nie wrócił martwiła się o niego, zastanawiała się gdzie jest przecież jest zimna, a portfel i klucze do swojego mieszkania są w hotelu. Nie mogła już tak dłużej leżeć owinęła się w koc i zeszła na dół.
Tymczasem teraz Piotr siedział w parku na ławce, oczywiście wcześniej był trochę w szpitalu, ale tam nie mógł myśleć Teter pytał co chwile co się stało, czemu tu siedzi. Odpowiedział, że musi pomyśleć i wyszedł. Teraz siedział w parku rozmyślał jak bardzo ją kocha, bał się, że ona jego nie, że już nie czuje nic do niego i dlatego chce wyjechać” Może powinienem o niej zapomnieć” pomyślał
Hana patrzyła się przez okno jej wzrok tkwił cały czas w jednym punkcje w doli, liczyła to że ze zaraz ujrzy tam wracającego Piotra, do teraz czułą jego dłonie na ramionach, kiedy ją trzymał parę godzin temu przed hotelem, przed oczami miała jego twarz, jego zielone oczy pełne miłości,. Po chwili poczuła jak ktoś kładzie jej rękę na ramieniu, była to Wiki z gorącą herbata.
- Proszę – Powiedziała i podała jej gorący kubek.
-Dziękuję – Odparła i wzięła od niej kubek, ulubiony kubek Piotra zawsze jak przychodzili do hotelu pił właśnie w nim. Przez chwile obie milczały, Hana nie potrafiła ogarnąć swoich myśli, nie wiedziała co sama teraz czuje.
- Dlaczego tak zareagowałaś jak mama zapytała Cię o Jemas? – Zapytała po chwili ruda. Ona spojrzała na nią w jej oczach można było dostrzec to, że jest zagłębiona. Dopiero po chwili opowiedziała jej to co Piotrowi 
- Przez niego chcesz wyjechać?
-Tak, chyba tak… Był dla mnie kimś ważnym ,straciłam go już raz pozbierałam się, ale z trudem teraz jest trudniej
-Przecież masz Piotra, on Cię kocha
-Zraniłam go nie chce ranić go po raz kolejny, moja tęsknota i miłość do Jemas by go zabiła
- Tęsknota? Miłość? Nie uważasz, że wmawiasz sobie to? Że to chore przyzwyczajenie, że twierdzisz, że musi tak być bo był Twoim, mężem. Zadaj sobie pytanie z kim byłaś szczęśliwsza? Przy kim czułaś się bezpieczna, spełniona… Kto śni CI się każdej nocy  - Wiki chyba miała rację przecież teraz myślała o Piotrze, ale co z tego jak przecież oświadczyła, że wyjeżdża, że kochała Jemas. Przecież na pewno tym go zraniła i to strasznie, on już na pewno nie będzie chciał słuchać jej wyjaśnień. A ona Przecież nie kocha Jemas tylko jego! To Piotr jest jej całym światem i śni jej się po nocach, to za nim tak naprawdę tęskni. A le czy teraz to ma znaczeni przecież dała mu jasno do zrozumienia, ze to Jemas, jest jej życie,. Dlaczego oszukała siebie?! A przede wszystkim jego? 
Wiki nie odezwała się słowem tylko poszła na górę. Przemka udało obudzić się jej szybko. Kiedy tylko wyszli na korytarz ruda zaczęła mówić
-Musisz iść poszukać Piotra
-Wiki oszalałaś jest 4. 30
-Właśnie 4.30 a jego nie ma. A Hana stoi w oknie i się martwi
-No dobrze niech poczeka zaraz pójdę – Powiedział zaspany
- To ja zrobię jej kawy i sobie od razu, pewnie będzie chciała porozmawiać – Uśmiechnęła się
-A ja ?
- Kawa i śniadanie jak wrócisz z Piotrem
- No dobrze. – miał już iść się ubrać – Wiki – Zatrzymał ją
- tak ? – Powiedziała stojąc na schodach
- A ty martwiła byś się też tak o mnie? – Uśmiechnął się
-Oj zapała zapła – Pokręciła głową i zeszła na dół.
Nie minęło dużo czasu i Przemek zjawił się na dole, wziął łyk kawy od Wiki i wyszedł. Ruda szybko wytłumaczyła brunetce do kąd idzie jej brat.

Przemek szukał go już koło 30 min, w końcu sobie przypomniał jak Hana opowiadała kiedyś jak byli nie daleko w lesie koło takiego małego strumyka, że właśnie tam powiedział jej jak jest dla niego ważna, że tam właśnie jest „ich miejsce”. Minęło parę chwil i znalazł się w lesie, szedł szedł i w końcu w oddali ujrzał jakąś postać siedziała na małej ławeczce. Podszedł dość cicho i usiadł koło niego.
-Zimno co nie? – zaczął niepewnie
-Tak, a właściwie….
- Co ja tu robię? Wiki wyciągnęła mnie z łózka
- Po co?
- Bo moja najukochańsza, ale i jedyna siostrzyczka martwi się o Ciebie
- Hana? O mnie? Niby czemu sama powiedziała, ze wyjeżdża, że kocha Jemas
- Z tego Co mi się wydaje to mówiła, że kochała a to czas przeszły
- Co to za różnica i tak dla nie nic nie znaczę – Powiedział zrezygnowany
-Co?
-Gdybym coś znaczył nie wyjeżdżała by, nie chciała by mnie zostawić
- czyś ty oszalał do reszty?! Czy mózg Ci przymarzł!! Ty tego nie widzisz do cholery?!
- Po pierwsze nie krzycz. A po drugie to nie ma sensu powinienem o niej zapomnieć  
- Ale do Ciebie się inaczej nie da! Czy ty tego nie widzisz,  tylko przy Tobie się uśmiechała, szczerze, kiedy była z nim to był sztuczny uśmiech tylko przy Tobie była naprawdę szczeliwa. Kiedy śmiała się ona jej oczy z nią, a teraz nie pamiętam kiedy widziałem na jej ustach szczery uśmiech. Chyba, że przy Tobie. Czy to za mały dowód, że to Ciebie kocha?! Tylko po prostu się zagubiła
- Ale…  - nie zdążył powiedzieć nic więcej

- Nie ma żadnego, ale znam moją siostrę i widzę jak się cholernie zmieniła jak ten dupek ja przytłaczał, jak każdego dnia chodziła smutna. Tylko przy Tobie była sobą, tylko Ciebie kochała naprawdę i jeżeli to, że nie spała cała noc a od 4 stoi przy oknie i czeka, aż wrócisz i cholernie się o Ciebie martwi,. I ty mówisz, że to nie jest miłość, to albo coś ze mną nie tak, albo po prostu ty jesteś głupi – Skończył i spojrzał na niego. On patrzył na niego bez słowa 

Witajcie kochani ; ) 
Jak podoba wam się kolejna część? Następna nie wiem kiedy muszę skontaktować się z Mili, bo że tak powiem na to co się dziej u haPi to ja miałam głwe poełną pomysłów, oczywiście mIli pomogłą mi ;) Ale jej za to zostawiam kolejne opko w wiekszym udziale;) Oczywiście ja daloej biore HaPI bo to nie koniec mojej weny. Oczywiście w kolejnym bd tez wiecej WiP;)
Osttanio mam sporą wene, ale mało pisze bo częsciej czytam sersie Greya;) strasznie mnie to wciągneło. A kolejne opko kiedy ?? Hmmm jakoś szybko mam nadzieje, że syzbko 
Pozdrawiamy 

12 komentarzy:

  1. Interesująca część, szczególnie podoba mi się rozmowa Przemka z Piotrem, oby Hana martwiąc się o Piotra zrozumiała, że jej na nim zależy i nie wyjedzie. Czekam na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super część brakuje mi troszke rozmów między WiP i Blanki ale i tak czekam na nową część

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy połaczenie WiP ?

    OdpowiedzUsuń
  4. O to już tajemnica;P jedyne co mogę powiedzieć już niedługo, ale poczekajcie jeszcze trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Chcemy więcej <3 Przy okazji zapraszam do mnie n-d-i-n-z.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. james a nie jemas
    xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne opowiadanie:) tylko szkoda że nie dodajesz nic nowego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy w końcu coś nowego będzie ?

    OdpowiedzUsuń