Dlatego koło godziny 18 do hotelu
rezydentów zapukała Hana, oczywiście Blanka otworzyła drzwi
- Cześć
- Hej mogę wejść?
- Tak – Odparła zdziwiona Blanka,
Zdarzyła tylko zamknąć drzwi, a znowu ktoś zapukał
Blanka słysząc pukanie
- Przepraszam na chwilę - Po czym
udała się do drzwi.
Po otwarciu zobaczyła Piotra
- Cześć
mogę wejść na chwilę? – Zapytał się Piotr
- Jasne cześć – przywitała się
Blanka
Piotr wszedł do mieszkania
rezydentów po wejściu do salonu zobaczył Hane
- A ty tutaj? – Zapytał się
zdzwoniony Piotr
- To samo mogłam ciebie zapytać –
odpowiedziała Hana
- O super można wiedzieć, kogo
chcecie widzieć Piotrze? - Zapytała się Blanka
- Ja mam czas niech Hana mówi –
powiedział Piotr
- Ty pewnie przyszłaś do Przemka? –
Powiedziała pewnie Blanka – Ale go nie ma w szpitalu jeszcze
- Tak, ale ja właściwie do Wiki
- Wiki? A ty pewnie do Przemka?
- Tak
- A właśnie Blanka gratuluje mam
nadzieje, że mój braciszek poradzi sobie w nowej roli
Blanka już wiedziała, o co chodzi,
ta wiadomość rozniosła się bardzo szybko, aż za szybko Blanka nie spodziewała
się tego za nic
- Mam
nadzieje, wiecie, co ja muszę wyjść. Przepraszam rozgoście się – Powiedziała,
po czym w ekspresowym tępię wyszła dobrze wiedziała, że może przypadkiem wyjść
z tego jeszcze gorsza plotka niż teraz a w tedy to już ją Wiki i Przemek chyba
zamordują.
Piotr i Hana nic nie mówili tylko
patrzyli na siebie zaskoczeni swoimi widokami nawzajem w końcu jako pierwsza
odezwała się Hana.
- Wiec ty tę imprezę robisz dzisiaj?
- Tak. A ty? – Zapytał się Piotr
- Również. To gdzie zabierasz
Przemka? Można wiedzieć – zapytała się Hana
- Ja? – Odpowiedział zaskoczony
Piotr
- No ty, bo ja robię imprezę tutaj –
powiedziała Hana
- O nie to raczej wykluczone moja
droga – powiedziała Piotr
- A to, dlaczego? – Zapytała się Hana
- Moja droga Pani doktor ty i twoi
goście musicie zmienić lokal – powiedział Piotr
- Ja? Jak sobie to wyobrażasz? –
Zapytał się Piotr lekko już zdenerwowany
- Ale co wyobrażam? O co tobie
chodzi? – Zapytała się Hana
- Jak to, o co o miejsce –
powiedział już głośniej Piotr
- Co miejsce odpowiednie dla nas
dziewczyn – powiedziała Hana
- Hana drażnisz się ze mną? –
Zapytał się Piotr
Hana się uśmiechnęła
- Piotr nie wygłupiaj się –
powiedziała Hana
- Hanna nie drażni mnie już –
powiedział Piotr
- Przecież wiesz, że lubię ciebie
drażnić – powiedziała to Hana z uśmiechem na twarzy
- Wiem, ale ty i twoje koleżanki
musicie opuścić ten lokal – powiedział stanowczo Piotr
- Wiesz, co nie podoba mi się ten
ton w stosunku do mnie, zmień go – powiedziała Hana
W tym czasie rozległo się pukanie,
ale żaden z nich nie podszedł do nich gdyż byli zajęci kłótnią, w końcu
zaproszeni goście postanowili wejść oczywiście jako pierwszy wszedł Sambor a za
nim pozostali uczestniczy wieczoru.
- Hm jakaś kłótnia? – Powiedział
Sambor
- Oj chyba na ostro idzie –
powiedział Witek
Goście weszli do salonu i patrzyli
jak Hana i Piotr kłócą się.
- Tyś zwariowałaś czy co? –
Odpowiedział już mocno wkurzony Piotr
- Z czym zwariowałam może łaskawie
mi to wyjaśnisz, a nie będziesz się darł na mnie – odpowiedziała Hana
- Ja się drę na ciebie? – Powiedział Piotr
- Nie ja na siebie wiesz, o co Ci
chodzi? – Zapytała się Hana
- Wiesz, co wariatka jesteś i tyle –
powiedział Piotr
- Dzięki będziesz mnie obrażał, ale
wyjaśnić nie umiesz mi – powiedziała Hana
- Dalej nie wiesz? Nie myślisz –
powiedział Piotr
- Nie, bo nie powiedziałeś tylko
abym opuściła z moim gośćmi ten lokal, a po za tym umiem lepiej myśleć niż ty –
powiedziała Hana
- Ja nie umiem myśleć? Co mam myśleć
o Tobie w tej chwili – powiedziała Piotr
- Wyjaśnisz mi te twoje zachowanie
teraz? Czy dalej się będziesz drzeć po mnie? Zapytała się Hana
- A co mam tobie wyjaśniać i
powiedzieć jak moja impreza się tu ma odbyć – powiedział Piotr
- Co? Ty chyba żartujesz? –
powiedziała Hana
- Nie i dobrze o tym wiesz –
powiedział Piotr
W tym samym momencie Sambor zabrał
głos
- Fajna impreza się zapowiada
- Hana i Piotr ja w życiu nie
widziałam ich takich - Nina pokręciła twierdząco głową
- Ani ja – odpowiedział Marek
W tym czasie ciąg dalszy kłótni.
- Jak wiem każdy z nas miał
zorganizować wieczór dla pary naszej – powiedziała Hana
- Tak, ale nie papugować drugiej
osoby – odpowiedział Piotr
- A ja ciebie papugowałam dzięki
wielkie
- Nie ja ciebie – odpowiedział Piotr
- A kto tutaj przyszedł jako
pierwszy. Ja wiec ty mnie
- Gratuluje – odpowiedział Piotr
Chciał jeszcze coś powiedzieć, ale
przerwał im Sambor.
- Hej już dosyć kłótni
- O widzisz goście przyszli, a ty mi
imprezę zablokowałaś – odpowiedział Piotr
Hana chciała coś jeszcze powiedzieć,
ale wtrąciła się Lena.
- Ej ani jednego słowa więcej z
każdej sytuacji jest wyjście
- Dokładnie może dojdziecie do
porozumienia? – Powiedział i zapytał Marek
- Kto jest za porozumieniem? Ręka do
góry – zapytał się Michał
Wszyscy podnieśli ręce.
- No widzicie wszyscy chcą waszego
porozumienia wiec dalej bez kłótni proszę się grzecznie dogadać – powiedział
Sambor po chwili dodając – zachowują się jak małe dzieci
- To, co robimy? – Zapytał się Piotr
już spokojniejszy
- Nie wiem ja do lokalu nie mogę
iść, bo … - powiedziała Hana nie dokańczając zdania, ponieważ przerwał jej
Piotr
- Wszystkie są zajęte
- Tak wiec, co robimy, masz, jaki
pomysł? – Zapytała się Hana
- Ja nie mogę przełożyć imprezy jak
widzisz moi goście już tutaj są
- Moi również – Odpowiedziała Hana
Hana i Piotr poparzyli na gości oraz
na siebie nawzajem, po czym Hana powiedziała
- Może połączymy imprezy?
- Co? – Zapytał się Piotr
- No tak twoi goście już tutaj są
moi również wiec, czemu nie – powiedziała Hana
- Jak ty sobie to wyobrażasz wieczór
kawalerki jak sama nazwa wskazuje jest tylko dla panów – powiedział Piotr
- A panieński dla pań, ale przecież
oboje wiemy, że Wiki i Przemek mieszkają tu razem wiec może połączymy imprezy i
zamiast tych wieczór damy – powiedziała Hana
- Jeden wspólny wieczór – powiedział
Piotr
- Tak – powiedziała Hana
- No nie wiem uważam, że to głupi
pomysł? – Powiedział Piotr
- Mamy inne wyjście? Nic innego mi
do głowy teraz nie przychodzi? A tobie?– Powiedziała Hana
- No nie, ale gościom się to może
nie spodobać – powiedział Piotr
- Zapytajmy się ich – powiedziała Hana
Sambor, Marek i Witek odpowiedzieli
niemal równocześnie:
- My nie widzimy problemu jedynie,
że dziewczyny mają coś przeciw?
Nina, Agata, Lena po cichym przedyskutowaniu
sprawy odpowiedziały, a właściwie Lena zabrała głos w imieniu swoim i
pozostałych dziewczyn:
- My się zgadzamy. Przynajmniej
będziemy mieć na widoku naszych facetów
- Ha ha bardzo zabawne to jest Lena
– powiedział Witek
- No, co? – Zapytała się Lena
- Ok, czyli imprezy połączone teraz
tylko czekamy na przyszłą młodą parę, która za niedługo przyjdzie – powiedziała
Hana
Zgromadzeni goście jak i
organizatorzy czekali już tylko na Wiki i Przemka.
Hejka
I jak?? Kolejny nie wiem kiedy;p ale wcześniej damy coś innego;) A co dowiecie się nie długo ;))
Przeczuwałam,że oboje będą chcieli zorganizować imprezy w hotelu i wyjdzie z tego zamieszanie. Jestem ciekawa co na to główni zainteresowani, czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwoscia czekam na następne opowiadanie bo to jest fajne tylko szkoda, że bez WI. Pozdrawiam fanka twoich opowiadan, wip, ndinz
OdpowiedzUsuńŚwietnie! To Blanka namieszała:D Ciekawa jestem reakcji WiP :D
OdpowiedzUsuńMartyna