Blog roku 2012

hej miałybyśmy z Mili taką prośbę, bierzemy udział w konkursie na blog roku;) Jak byście mogli głosować, oto link http://blogroku.pl/2012/kategorie/podobno-wszystko-po-col-jest-,4dr,blog.html

Z góry dziękujemy ;*
Mili i Ina

sobota, 9 lutego 2013

Niespodziewany gość cz. 3 ost


- To co idziemy do nas? – Zaproponowała Wiki. Oczywiście Hana i Piotr Sie zgodzili od razu
- Idziemy muszę się czegoś napić – Powiedział Przemek
- Oj, Zapała Zapała – zaśmiała się Wiki
- No, co?
- Nic, dziękuję – Powiedziała ruda i pocałowała go w policzek
- Nie ma, za co, obiecałem Twoje córę
- Tylko nie obiecuj, że skoczysz w ogień – Zaśmiał się Piotr
- Dobra idziemy – Powiedziała Hana. Po drodze Wiki napisała Blance, że idą. Więc dziewczyna dokończyła szybko rysunek i dokończyła szykować stół. Po jakiś 20 minutach czwórka przyjaciół weszła do hotelu. Blanka od razu wyskoczyła za rogu
- Niespodzianka! – Krzyknęła i podeszła do niego – Spóźnionego najlepszego z okazji urodzin i najlepszego z okazji imienin. Spełnienia marzeń, i czego sobie życzysz. A to dla Ciebie – Złożyła mu życzenia i dała obraz, właściwie portret, na którym był on Wiki i ona
- Dziękuję śliczny – Powiedział Przemek
- Cieszę się, że Ci się podoba – Uśmiechnęła się Blanka
- To, co szampan i tost za naszego wspaniałego Zapałe, który dziś tak dzielnie się bił – Zaśmiała się Hana
- O właśnie a wam, co się stało? – Zapytała się Blanka
- Mój kochany braciszek znowu stanął w obronie twojej mamy, a Piotr chciał mu pomóc, ale no kolega tego palanta za atakował go
- O co my słyszymy – Powiedziała Agata wchodząc z Markiem
- No brawo, brawo panowie – Powiedział Marek
- A dziękujemy – Powiedzieli uradowani Piotr z Przemkiem
- Dobra piejmy – Powiedziała Blanka z szampanem w ręce
- Daj młoda otworzę – Powiedział Przemek i otworzył szampana, który oczywiście wybuch. Wszyscy zaczęli się śmiać. Blanka podawała kieliszki do nalania, kiedy każdy z lekarzy miał już kieliszek podała mu kolejny.
- Ej a ty nie za młoda jesteś? – zapytała Wiki
- OJ tam Wiki, kieliszek szampana nie zaszkodzi jej – Powiedział Przemek i nalał Blance szampana. Po czym podał jej go
- Proszę - Dziękuję
- To, za co pijemy? – Zapytała się Agata
- Może na naszych bohaterów, którzy tak dzielnie bili, a właściwie bronili nas – powiedziała Hana Wiki i pozostali goście uśmiechnęli się, po czym dodała- A właściwie ciebie bronili Wiki. Wiec, co zdrowie bohaterów broniących nas
- Zdrowie – odpowiedzieli pozostali. Wszyscy wypili toast za wspaniałych bohaterów.
- Za rannych chłopaków – Kolejny toast wzniosła Wiki
- Zdrowie – Odpowiedzieli pozostali kolejne trzy toasty były za „Zapałę i ocalałą sałatkę” toast ten wzniosłą Blanka, kolejny za ‘Przemka, który walczył tak dzielnie i jego podbite oko’ natomiast ten toast wzniósł Piotr, a ostatni wzniósł Przemek za ‘’Piotra i jego przeciętą wargę”
- Dobra, Dobra koniec toastów, a teraz, o co chodzi z tą sałatką? –Zapytała się Wiki
- Nie, no o nic – Starał się wykręcić Przemek
- Jak to nic Blanka, o co chodzi?
- O to ze sałatka została by pożarta przez Przemka
 - Co Przemek chciałeś zjeść sałatkę? – Zapytała się Wiki
 - E tam zjeść spróbować tylko
 - Hm twoje próbowanie skończyłoby się tym, iż nie zostało by nic tylko puste naczynie
- Wcale, że nie – powiedział Przemek
- A ja myślę, że tak w końcu gdyby nie ja ona by poświeciła – dodała Blanka
 - Blanka a powiedziałaś mamie jak mnie wypędziłaś z kuchni – powiedział Przemek
- Co Blanka ciebie wypędziła z kuchni? – Powiedziała Hanna
 - No to dziwne dziecko ciebie wypędziło ciekawi mnie jak – powiedział Piotr
- Na mnie to źli, a na nią to, co?
- Broniła naszej sałatki – Powiedziała Hana
- Człowieku damska solidarność – Odparł Piotr
- No, tak stary nie mamy szans
- Dobra, macie tą sałatkę – Powiedziała Agata stawiając sałatkę na stole. Oczywiście panowie zerwali się do niej jako pierwsi. Po zjedzeniu wspaniałej kolacji zaczęły się rozmowy na różne tematy Wiki z Przemkiem i blanka oglądali zdajecie z Hiszpanii. Blanka siedziała pomiędzy nimi. Nagle do drzwi ktoś zapukał Hana poszła otworzyć
- Dzień dobry zastałem Wiktorie? – Zapytał nie, kto inny jak Wojtek
- Jasne, wejdź – Odpowiedziała Hanna i wpuściła go do środka
- Wiktoria musimy pogadać – Powiedział Wojtek jak tylko wszedł. Na jego widok Wiki, Przemek i Blanka doznali szoku.
- Co ty tu robisz? – Zapytała, Wiki
- Musimy porozmawiać
- Nie będę z tobą rozmawiać, już coś na ten temat mówiłam
- Blanka chodź porozmawiamy
- Nie będę z tobą rozmawiać
- Blanka proszę pogadajmy
- Nie – Powiedziała i przytuliła się do Przemka
- Porozmawiajmy – zaczął nalegać coraz bardziej
- Człowieku mało w jej życiu namieszałeś, tak nagle Ci się o córce przypomniało
- Zapała chyba kolejny raz nie będziesz się bił? – Zapytał się Wiki
- Nie no coś ty szkoda rąk, chyba słyszałeś ona nie chce z tobą gadać – Powiedział do Wiki – - Blanka pokaż te zdjęcia z Casta de sol – Zwrócił się do Blanki
- OK. – powiedziała młoda i włączyła zdjęcia
- Blanka, pogadaj ze mną
- Nie, no wkurza mnie już to
- Jak chcesz na górze mam muszlę możesz posłuchać odgłosów morza
- Chętnie – Powiedziała Wiki i poszła na górę
-Blanka proszę Cie porozmawiajmy
-Nie – Powiedziała i znowu przytuliła się do Przemka
- Blanka..
-Człowieku, nie rozumiesz. Ona nie chce z Tobą rozmawiać – Końcu wtrącił się Piotr
- Wydaje mi się, ze raczej nic nie zdołam dziś – powiedział i odwrócił się w stronę wyjścia – A dbaj o moją córkę jak coś jej się stanie…to…..- Nie dokończył i wyszedł
Wszyscy z ogromnym zaskoczeniem spojrzeli na Blankę i Przemka, oczywiści ta dwójka też była zaskoczona. Nagle do pokoju weszła weszła Wiki
-O już poszedł?
- Tak, dość w oryginalnym stylu – Powiedziała Agata
-, O co chodzi?
- Krótko mówiąc myśli, że jesteś z Przemkiem i teraz on jest moim ojcem i kazał w sumie rozkazał dbać o mnie, bo jak mi się coś stanie to i tu nie wiemy, co – Powiedziała Blanka – Ja pójdę do pokoju – powiedziała i wyszła do pokoju. Wiki chciała iść za nią, ale Hana ja powstrzymała
- Zostaw, obie nie wiecie, co robić, co myśleć i ta rozmowa może się źle skończyć
 -Powiedziała Hana
- Hana ma racie ja pójdę z nią porozmawiać – Powiedział Przemek i poszedł
Wiki patrzyła na oddalającego się Przemka. Przemek po dotarciu do pokoju, w którym była Blanka zapukał ona usłyszawszy pukanie odpowiedziała
- Mamo proszę zostaw mnie - Przemek ponownie zapukał.
- Proszę nie chce rozmawiać teraz po prostu chcę być sama
- Nie jestem twoją mamą, a rozmowa może Ci pomóc a jak chcesz to pomilczymy razem - Przemek w tym momencie powiedział
Blanka po usłyszeniu głosu Przemka podeszła do drzwi, po czym otworzyła je popatrzyła na Przemka swoim smutnym spojrzeniem
- Wejdź Przemek - wszedł do pokoju. Blanka zamknęła drzwi i usiadła na łóżku, Przemek również usiadł naprzeciw niej patrząc się na nią. Z początku nie wiedział jak zacząć rozmawiać z nią, ale w popatrzywszy na jej oczy pełne łez przestał się zastanawiać nad tym i po prostu zapytał się jej
- Blanka, co się dzieje?
- Nic się nie dzieje po prostu zmęczona jestem
- Blanka proszę ciebie nie kłam
 – Nie kłamie
 - Kłamiesz powiedz mi, co się dzieje? - Blanka popatrzyła na Przemka, po czym wzięła pluszaka, którego niedawno podarował jej Przemek, ale nic nie mówiła Przemek patrząc się na nią powiedział
- Chodzi o Wojtka prawda? - Blanka nic nie mówiła tylko kiwnęła twierdząco.
- Blanka a coś więcej umiesz mi powiedzieć proszę
- Przemek ja …. Ja nie wiem, co mam myśleć o tym
- O czym?-
 - O tym wszystkim. Najpierw chce być moim ojcem, ale ja nie chciałam, bo nie znałam go a …. – Blanka nie dokończyła zdania Przemek widząc to i znając te historię
- Nie znałaś go i bałaś się go. Tak?
- Tak, on znika wtedy zostawia mnie i mamę a teraz znowu się pojawia i ….
- I ponownie chce być ojcem twoim
- Dokładnie, co mam myśleć o tym? Co mi radzisz?
- Ja nic nie, radze, bo wiem, że nie powiedziałaś mi wszystkiego - Blanka patrzyła na niego.- Tak Blanka cos ciebie jeszcze gryzie i uwierz mi lepiej będzie jak się wygadasz
 - Może masz racje?
- Nie może tylko na pewno słucham
- Przemek ja nawet nie wiem, od czego zacząć
 - Może od początku jak to ty odbierasz?
- Jak …. Ja po prostu nie chce go znać zostawił mnie i moją mamę, gdy potrzebowaliśmy go, gdy ona potrzebowała go to on zniknął wtedy. Gdy byłam chora i tylko mama i babcia były przy mnie, a on na początku w ogóle nie chciał mnie znać , tylko po operacji chciał mnie adoptować a potem zniknął,  bo go nie znałam to on uznał, że zniknie ponownie i tak zrobił zamiast walczyć o mnie i mamę to nie po prostu stchórzył on i ponownie zostawił nas a teraz, gdy już jestem prawie dorosła to ponownie się zjawił i chce być moim ojcem
- A ty chcesz, aby nim był teraz?
- Nie nie chce go jako ojca –
- Ale wiesz, że i tak on jest twoim biologicznym ojcem
- Wiem, ale i tak nie chcę go znać
 - Nie chce abym nim był?
- Nie dobrze mi jest z mamą z tobą z wami
- Blanka może on wtedy nie był gotowy do roli ojca a teraz chce to nadrobić
- Przemek czy mi się wydaje czy stajesz po jego stronie
 - Nie staje po jego stronie
 - Wiec nie zadawał mi takich pytań nie był gotowy chce to nadrobić, co to ma być?
- Nie chcesz poznać moją szczerą opinie na temat jego?
- Tak
- On zachował się jak palant i tego nie zmieni nic nawet czas zostawił was po prostu on nie zasłużył na to żeby mieć taką piękną i modrą oraz zdolną córkę - Blanka się uśmiechnęła.
- No, co miała okazje żeby być mężem takiej pięknej dziewczyny jak Wiki a on to zmarnował oraz zmarnował to żeby być ojcem takiej uroczej nastolatki i zdolnej jak ty również to zmarnował
- A ty by to zmarnowałeś?
- Ja?
- Tak ty?
- Hmmm chyba nie
 - Wiesz, że jakbym mogła wybrać tatę to bym wybrała ciebie
- Miło mi to słyszeć, ale ja nie jestem twoim tatą
- Wiem, ale może kiedyś nim będziesz w końcu z tobą mogę rozmawiać na każdy temat doradzisz i pomożesz mi zawsze
- Tak pomogę i doradzę, ale mnie i twojej mamy łączy tylko przyjaźń i nic więcej
- Tak wiem
- No to, co idziemy na dół
  - Tak, ale … - Blanka nie dokończyła zdania, ponieważ przytuliła się do Przemka, a on odwzajemnił i przytulił Blankę ona nic nie mówiła tylko mocno objęła Przemka. Przemek wiedział, że historia, którą przed chwilą usłyszał od Blanki jest znacznie krótsza, ale również wiedział, że każde słowo wypowiedziane przez nią dużo ją kosztuje, dlatego ona mówiła nie całą historię tylko fragmenty jej. Po tym jak ją przytulił Blanka popatrzywszy w jego twarz
- Przemek zanim zejdziemy obiecasz mi coś?
- Blanka?
- No, co proszę
- Dobrze, co chcesz abym obiecał?
- Obiecaj mi to, że będziesz mnie i mamę wspierał jak będziemy to potrzebować
- To słoneczko masz jak w banku obiecuje
- Ale to nie jest wszystko
- Nie, a co jeszcze
- Obiecaj mi, że nigdy nie pozwolisz aby Wojtek mnie zabrał i skrzywdził mnie i mamę oraz że zawsze będziesz przy mnie i mamie
- Obiecuje-  Blanka słysząc to ponownie się przytuliła do Zapały
- Blanka ty wiesz, że jak mama spotka kogoś i pokocha kogoś to wtedy on będzie przy was
- Wiem, ale ja nie chcę nikogo innego chce ciebie
- Ale Blanka
- Co blanka chcę Ciebie za mojego taty -Przemek nic już nie mówił gdyż dziewczyna przytuliła się do niego kolejny oraz bardzo cichutko wyszeptała:- Jeszcze zobaczymy czy nie będziesz moim tatą Po tym oboje zeszli na dół do gości.

Kiedy zeszli na dół Wiki spojrzała na niego pytająco. Przemek nie powiedział nic tyko pokazał, że jest ok., Więc już nikt nie poruszył tego tematu. Niestety było dość późno, więc nie posiedzieli już za długo. Dokończyli przepyszną sałatkę Wiki i Hanny, genialne kanapki Blanki, pogadali chwilę i każdy poszedł do siebie 

Hejka 
Kolejne opowiadanko dziś w sumie miałam nie dać, ale dopiero wróciłam do domku. zmarznięta, zamarznięta i nie wiem co jeszcze :P Wiki help my potrzebuje rozmowy z kimś kto ma tak samo nie równo pod sufitem jak ja ;* :P 

5 komentarzy:

  1. Rewelacyjna część jak zawsze <3 Co do rozmowy to zawsze jestem gotowa do usług :* Czekam na next :* Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna część, czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super super super. Wszystkie częsci. czekam na nowe kolejne czesci

    OdpowiedzUsuń
  4. Nadrobiłam dwie ostatnie części. A więc tak Fajna rozmowa Przemka z Blanką i Obrona Wiki przed tym typkiem. Eee, za dużo wymieniać bo wszystko fajne. Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadrobiłam - jest super:-P

    OdpowiedzUsuń