Od razu jak przyszli do szpitala mieli już pacjentkę,
kobieta około 25 lat z ostrym brzuchem, całe szczęście, że szybko udało ustalić
im się, że to ostre zapalnie wyrostka, więc wzięli ja na stół. I po skończonej
operacji każde z nich udało się do swoich pacjentów. Kiedy już zbliżał się
koniec ich dyżuru przyszedł Sambor.
- O dzień dobry Panie doktorze – Powiedziała Wiki
- Cześć wam
- A Ciebie, co tu sprowadza
- zapomniałem ładowarki. Nie widziałeś?
- Tak położyłem tam – I pokazał PIotr na szafkę
- Ok. dzięki – Powiedział i podszedł do szafki w tej chwili
wszedł Falkowicz
- Dzień dobry
- Dzień dobry – Odpowiedziała reszta
- A gdzie Pan Przemek?
- Przemek dzwonił, do mnie, bo musiał coś ważnego załatwić,
ale zaraz będzie. Prosił, żebym chwilę go zastąpiła
- No cóż dobrze, mam nadzieję, że nie długo przyjdzie
- To jak ty jesteś to ja idę – Powiedział Piotr
- Dobrze Piotrze, Do zobaczenia
- No na…- Nie dokończył, bo wpadła pielęgniarka
- Była jakaś kraksa pod leśna góra wiozą do nas jakieś 4
czy 5 osób
- Pomarzyłem – skometował Piotr
- Już idziemy – Odparł Falkowicz
- Może i ja się przydał – Rzucił Sambor i razem z
Falkowiczem szybko się przebrali i polecieli na izbę
Jako pierwszy na izbę trafił chłopak na oko 20 pare lat, z
urazem głowy, nieprzytomny. Tym pacjentem zajął się Sambor, zaraz po tej
karetce przyjechała następna ku zaskoczeniu każdego na izbie ujrzeli Przemka
- Boże Przemek! – Powiedziała Wiki i od razu do niego
podbiegła, Piotr chciał się nim zająć, ale na izbę wpadła przerażona Hanna,
więc ja wyprowadził. Przemek miał uraz głowy, był nieprzytomny, miał sporo
zadrapań, a do tego jego puls był spało wyczuwalny, w pewnym momencie na
monitorze pojawimy się proste linie co oznaczało „TRACIMY GO” Wiki od razu Krzyknęła
- Tlen! Reanimujemy
Wiki przystąpiła do
reanimacji w tym czasie Piotr i Marek czekali na kolejne karetki. W tym
momencie, co Wiki zajęła się Przemkiem to kolejna ambulans przywiózł kolejnego
uczestnika wypadku. Pielęgniarka widząc daną sytuacje szybko udała się do pokoju
Tretera, z którym był Witek.
- Panie dyrektorze
przepraszam, że przeszkadzam, ale izba prosi o pomoc
- Jak to o pomoc
przecież są tam lekarze?
- Tak, ale wypadek,
który się odbył pod Leśną Górą ma dużo uczestników
- Co spokojnie Pani Aniu
– powiedział Treter
- A pozostali lekarze? –
Zapytał się Witek
- Niestety zajęci
- Jak to? – Zapytał się
Treter
- Pan doktor Piotr czeka
na karetkę, Marek również
- A Wiki? – Zapytał się
Witek
- Wiki … Wiki zajmuje
się pacjentem
- A Falkowicz? – Zapytał
się Treter
- Nie może obserwuje
Wiki
- Jak to obserwuje? Pani
Aniu a Przemek chyba już wrócił? – Zapytał się Treter
- No właśnie wrócił, ale
… - pielęgniarka Ania nie dokończyła zdania
- Co ale?
- On był uczestnikiem
wypadku
- Co! – Krzyknął, Treter
- Tak i właśnie Wiki
zajmuje się nim
Treter i Witek biegiem
udali się n izbę w tym czasie właśnie karetka podjechała do szpitala
- Witek zaraz przyjdę
tylko zerknę na Przemka
- Ok. I co mamy? - Zapytał się Witek
- Mężczyzna 30 lat
stłuczenia, ból ręki stracił przytomność – powiedział Jadwiga, – po czym dodała
– a co z Przemkiem?
- Nie wiem Wiki się nim
zajmuje - Treter poszedł zobaczyć
W tym czasie Wiki
przystąpiła do reanimacji
- Przemek proszę ciebie
nie zostawiaj mnie słyszysz! – Krzyknęła Wiki. Widząc, że reanimacja
nie przynosi rezultatów
- Jeszcze raz 260 i
adrenalina
- I co z nim? - Do
pokoju wszedł Treter:
- Stan beznadziejny
reanimacja trwa już około 5 może 10 minut – odpowiedziała pielęgniarka smutnym
głosem i tak jakby już go stracili na zawsze
- Co Pani sugeruje?! –
Krzyknął Treter
- Ja nic tylko czy to ma
sens dalsza reanimacja?
- Tak on jest dzielny –
powiedział Treter
- Da radę nie podda się
wierzymy w niego – dodał Falkowicz
- Pan? – Zapytał się
Treter
- Tak ja – odpowiedział
Falkowicz
- Zapała kurcze jesteś dzielny
dasz radę wierzymy w ciebie i nie rób nam tego
- Jeszcze raz adrenalina
i 300 – powiedziała Wiki
- Zapała jutro masz
dyżur proszę wróć – powiedział Treter, po czym dodał – Informujcie mnie
Hej
Mamy nadzieje, że się wam podoba;) I bardzo was nie zasmuciliśmy wypadkiem Przemka
To było dobre: ,,Zapała jutro masz dyżur!!" Haha. Szkoda, że miał wypadek, ale pewnie wyjdzie z tego. Czekam z niecierpliwością na kolejne części! :)
OdpowiedzUsuńOd dawna byłam przygotowana, że Przemek będzie miał wypadek, przeczuwałam, że powalczy o życie, wiem, że na pewno z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! :) tylko szkoda, że takie krótkie :c Ten tekst na końcu o dyżurze najlepszy ;D Czekam na next. <3
OdpowiedzUsuńRewelacja <3 Tekst o dyżurze super :P Mam nadzieję, że go nie uśmiercicie :D Czekam na c.d :) Wiktoria :*
OdpowiedzUsuńJak można skończyć w takim momencie ja się pytam!? Kiedy next ;D
OdpowiedzUsuńNapiszcie w końcu o tym że Przemek się obudzi!!!
OdpowiedzUsuń{Do op. zły sen czy przeczucie}
Ja cie,zajebiste..
OdpowiedzUsuń