Blog roku 2012

hej miałybyśmy z Mili taką prośbę, bierzemy udział w konkursie na blog roku;) Jak byście mogli głosować, oto link http://blogroku.pl/2012/kategorie/podobno-wszystko-po-col-jest-,4dr,blog.html

Z góry dziękujemy ;*
Mili i Ina

środa, 13 lutego 2013

Tragiczne zdarzenie cz.2


Od razu jak przyszli do szpitala mieli już pacjentkę, kobieta około 25 lat z ostrym brzuchem, całe szczęście, że szybko udało ustalić im się, że to ostre zapalnie wyrostka, więc wzięli ja na stół. I po skończonej operacji każde z nich udało się do swoich pacjentów. Kiedy już zbliżał się koniec ich dyżuru przyszedł Sambor.
- O dzień dobry Panie doktorze – Powiedziała Wiki
- Cześć wam
- A Ciebie, co tu sprowadza
- zapomniałem ładowarki. Nie widziałeś?
- Tak położyłem tam – I pokazał PIotr na szafkę 
- Ok. dzięki – Powiedział i podszedł do szafki w tej chwili wszedł Falkowicz
- Dzień dobry
- Dzień dobry – Odpowiedziała reszta
- A gdzie Pan Przemek?
- Przemek dzwonił, do mnie, bo musiał coś ważnego załatwić, ale zaraz będzie. Prosił, żebym chwilę go zastąpiła
- No cóż dobrze, mam nadzieję, że nie długo przyjdzie
- To jak ty jesteś to ja idę – Powiedział Piotr
- Dobrze Piotrze, Do zobaczenia
- No na…- Nie dokończył, bo wpadła pielęgniarka
- Była jakaś kraksa pod leśna góra wiozą do nas jakieś 4 czy 5 osób
- Pomarzyłem – skometował Piotr
- Już idziemy – Odparł Falkowicz
- Może i ja się przydał – Rzucił Sambor i razem z Falkowiczem szybko się przebrali i polecieli na izbę
Jako pierwszy na izbę trafił chłopak na oko 20 pare lat, z urazem głowy, nieprzytomny. Tym pacjentem zajął się Sambor, zaraz po tej karetce przyjechała następna ku zaskoczeniu każdego na izbie ujrzeli Przemka
- Boże Przemek! – Powiedziała Wiki i od razu do niego podbiegła, Piotr chciał się nim zająć, ale na izbę wpadła przerażona Hanna, więc ja wyprowadził. Przemek miał uraz głowy, był nieprzytomny, miał sporo zadrapań, a do tego jego puls był spało wyczuwalny, w pewnym momencie na monitorze pojawimy się proste linie co oznaczało „TRACIMY GO”  Wiki od razu Krzyknęła
- Tlen! Reanimujemy
Wiki przystąpiła do reanimacji w tym czasie Piotr i Marek czekali na kolejne karetki. W tym momencie, co Wiki zajęła się Przemkiem to kolejna ambulans przywiózł kolejnego uczestnika wypadku. Pielęgniarka widząc daną sytuacje szybko udała się do pokoju Tretera, z którym był Witek.
- Panie dyrektorze przepraszam, że przeszkadzam, ale izba prosi o pomoc
- Jak to o pomoc przecież są tam lekarze?
- Tak, ale wypadek, który się odbył pod Leśną Górą ma dużo uczestników
- Co spokojnie Pani Aniu – powiedział Treter
- A pozostali lekarze? – Zapytał się Witek
- Niestety zajęci
- Jak to? – Zapytał się Treter
- Pan doktor Piotr czeka na karetkę, Marek również
- A Wiki? – Zapytał się Witek
- Wiki … Wiki zajmuje się pacjentem
- A Falkowicz? – Zapytał się Treter
- Nie może obserwuje Wiki
- Jak to obserwuje? Pani Aniu a Przemek chyba już wrócił? – Zapytał się Treter
- No właśnie wrócił, ale … - pielęgniarka Ania nie dokończyła zdania
- Co ale?
- On był uczestnikiem wypadku
- Co! – Krzyknął, Treter
- Tak i właśnie Wiki zajmuje się nim
Treter i Witek biegiem udali się n izbę w tym czasie właśnie karetka podjechała do szpitala
- Witek zaraz przyjdę tylko zerknę na Przemka
- Ok. I co mamy? -  Zapytał się Witek
- Mężczyzna 30 lat stłuczenia, ból ręki stracił przytomność – powiedział Jadwiga, – po czym dodała – a co z Przemkiem?
- Nie wiem Wiki się nim zajmuje - Treter poszedł zobaczyć
W tym czasie Wiki przystąpiła do reanimacji
- Przemek proszę ciebie nie zostawiaj mnie słyszysz! – Krzyknęła Wiki. Widząc, że reanimacja nie przynosi rezultatów
- Jeszcze raz 260 i adrenalina
- I co z nim? - Do pokoju wszedł Treter:
- Stan beznadziejny reanimacja trwa już około 5 może 10 minut – odpowiedziała pielęgniarka smutnym głosem i tak jakby już go stracili na zawsze
- Co Pani sugeruje?! – Krzyknął Treter
- Ja nic tylko czy to ma sens dalsza reanimacja?
- Tak on jest dzielny – powiedział Treter
- Da radę nie podda się wierzymy w niego – dodał Falkowicz
- Pan? – Zapytał się Treter
- Tak ja – odpowiedział Falkowicz
- Zapała kurcze jesteś dzielny dasz radę wierzymy w ciebie i nie rób nam tego
- Jeszcze raz adrenalina i 300 – powiedziała Wiki
- Zapała jutro masz dyżur proszę wróć – powiedział Treter, po czym dodał – Informujcie mnie

Hej 
Mamy nadzieje, że się wam podoba;) I bardzo was nie zasmuciliśmy wypadkiem Przemka 

7 komentarzy:

  1. To było dobre: ,,Zapała jutro masz dyżur!!" Haha. Szkoda, że miał wypadek, ale pewnie wyjdzie z tego. Czekam z niecierpliwością na kolejne części! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna byłam przygotowana, że Przemek będzie miał wypadek, przeczuwałam, że powalczy o życie, wiem, że na pewno z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! :) tylko szkoda, że takie krótkie :c Ten tekst na końcu o dyżurze najlepszy ;D Czekam na next. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja <3 Tekst o dyżurze super :P Mam nadzieję, że go nie uśmiercicie :D Czekam na c.d :) Wiktoria :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak można skończyć w takim momencie ja się pytam!? Kiedy next ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Napiszcie w końcu o tym że Przemek się obudzi!!!
    {Do op. zły sen czy przeczucie}

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja cie,zajebiste..

    OdpowiedzUsuń